W tym tygodniu wystartowała najlepsza liga hokejowa świata, czyli NHL. W nocy z soboty na niedzielę o godzinie 04:00 odbędą się pierwsze w sezonie derby stanu Alberty. Jest to mecz pomiędzy Edmonton Oilers i Calgary Flames. Zazwyczaj spotkania te obfitują w gole i ostre zagrania. Gospodarze wydają się nieco mocniejsi niż przed rokiem. Duży ruch transferowy odnotowały też Płomienie. Jak obstawić ten mecz NHL?
Czy McDavid znów strzeli gola?
W poprzednich sezonach Connor McDavid głównie skupiał się na budowaniu akcji. Poprzez to jego liczba asyst zdecydowanie przewyższała punkty zdobyte za gole. Wiele wskazuje, że w nowych rozgrywkach może się to zmienić. Z Kanady dochodzą głosy jakoby McDavid miał w przerwie między sezonami mocniej pracować nad wykańczaniem akcji. Nie da się ukryć, że posiada on wystarczający talent, by starać się zostać najlepszym strzelcem w NHL.
Od razu w pierwszym meczu rozgrywek do głosu doszedł też Leon Draisaitl. Zdobył gola oraz asystował. Od kilku kampanii jest on jednym z faworytów do nagrody dla króla strzelców. Edmonton Oilers to drużyna, która poprzednie dwa sezony zaczynała od 5 zwycięstw z rzędu. Później co prawda dość szybko przychodziła słabsza forma, ale dziś nie ma to znaczenia. Trener Jay Woodcroft uchodzi za jednego z bardziej renomowanych szkoleniowców. Postara się więc, by start sezonu należał do jak najlepszych.
Czy Calgary dalej będzie mocne?
Poprzedni sezon regularny należał do jednego z lepszych w całej historii organizacji z Calgary. Dopiero faza play-off zweryfikowała dyspozycję hokeistów z Kanady. Dziś inaczej wygląda ofensywa. Nie ma już Gaudreau i Tkachuka. Są za to Nazem Kadri (zdobywca Pucharu Stanleya) oraz Jonathan Huberdeau. Ten drugi to zdobywca aż 115 punktów w kampanii 2021-22. Możliwe, że będzie na nim spoczywać jeszcze większa odpowiedzialność za grę z przodu, niż gdy reprezentował Floridę Panthers.
Calgary zdążyło już w inauguracyjnym meczu pokonać Colorado Avalanche, czyli mistrza. To dobry prognostyk. W pewnym momencie doszło nawet do prowadzenia 5-1 klubu z Calgary. Niestety nieobecny będzie defensor Oliver Kylington, który niedawno stał się ważnym ogniwem obrony. Ta nieobecność i jeszcze brak zgrania w ataku mogą stać się wodą na młyn dla Oilers. Ich najbardziej spektakularni napastnicy nie pytają dwa razy, gdy dochodzi do dogodnej sytuacji pod bramką rywala.
Nasz typ na ten mecz
Naszym typem jest zwycięstwo gospodarzy, czyli Edmontonu. Argumentem ku temu jest dobra forma duetu McDavid-Draisaitl już od początku sezonu. Dodatkowo Oilers wiedzą jak się wygrywa z Calgary. Wystarczy przywołać poprzednie play-offy i półfinał konferencji. Pewna wygrana 4-1 w meczach mówi wiele. Ostatni mecz sparingowy także stał się łupem drużyny kojarzonej z Wayne’em Gretzkym. Do obstawienia kusi również kurs o wielkości nieco ponad 2,00. Można więc ten typ wykorzystać nawet do zakładów pojedynczych. Z ostatnich 14 spotkań pomiędzy tymi rywalami aż 10 kończyło się pozytywnie dla Edmonton. Naszym zdaniem tym razem będzie podobnie.
Propozycja: Edmonton Oilers — Calgary Flames, 1×2: 1, kurs: 2,03 w 888starz.