W niedzielę o 17:30 na Stamford Bridge dojdzie do hitowego starcia Chelsea z Arsenalem. To jedne z bardziej istotnych derbów Londynu dla całej tabeli Premier League. Obecnie obie drużyny mają na koncie po 18 punktów po 10 meczach. Ewentualny wygrany będzie więc mógł nieco wygodniej rozsiąść się w na 4 miejscu.
Czy forma Chelsea rośnie?
The Blues przystępują do 11. kolejki po wygranej aż 8-0 w Lidze Konferencji z Noah z Armenii. Taki wynik jednak może w praktyce niewiele mówić. Rywal to ekipa z dużo niższego pułapu niż Arsenal. W poprzednim meczu ligowym Chelsea zremisowała na wyjeździe z Manchesterem United. Póki co podopieczni Enzo Mareski wygrywają głównie w meczach z niżej notowanymi rywalami. Gdy zaś dochodzi do starcia z ligowym potentatem maksimum jest remis. Może to wynikać z małego doświadczenia zawodników.
W składzie gospodarzy na pewno nie wybiegnie Jadon Sancho. Jest to dość spore osłabienie, ponieważ Anglik dobrze wszedł do nowego zespołu. Standardowo najwięcej w ofensywie zależeć będzie od Cole’a Palmera. Ofensywny pomocnik ma już w tym sezonie 7 goli i 5 asyst. Wraz z Salahem lideruje on w punktacji kanadyjskiej z 12 oczkami. To na nim skupi się największa część uwagi defensorów Arsenalu. Dobrą wiadomością jest to, że w ostatnim czasie nieco lepiej prezentuje się defensywa. Na początku sezonu była to główna bolączka drużyny.
Dlaczego Arsenal jest faworytem bukmacherów?
Arsenal jest faworytem bukmacherów, choć ostatnio nie radzi sobie najlepiej. Porażki z Newcastle w lidze, a potem w Lidze Mistrzów z Interem to duży problem. Choć początek sezonu wydawał się pozytywny ostatnio przyszły problemy. W związku z tym drużyna zajmuje 5 miejsce i ma tyle samo punktów co Chelsea i Aston Villa. Na szczęście dla Mikela Artety większość pauzujących wcześniej defensorów wróciła już do gry. Dalej jednak kontuzjowany jest Riccardo Calafiori.
Dodatkowo odczuwalny będzie brak Declana Rice’a. Niemal od początku kampani brakuje też Norwego Martina Odegaarda. To on odpowiedzialny jest za grę ofensywną w największym stopniu. Co prawda decydujący bywają skrzydłowi Bukayo Saka i Gabriel Martinelli oraz Kai Havertz, ale to właśnie Odegaard rozprowadza większość akcji. Bardzo możliwe, że wejdzie on w drugiej połowie, bo powoli powraca do zdrowia. To jednak może być za mało na Chelsea.
Nasz typ na ten mecz
Naszym typem jest postawienie na wygraną Chelsea w przypadku zakładu bez remisu. Jest to pewnego rodzaju ubezpieczenie. The Blues znajdują się w lepszej dyspozycji. Zaś kolejny raz w Arsenalu zabraknie decydujących ogniw, więc to może przypieczętować porażkę na Stamford Bridge. Ostatnio Chelsea wygrała z Kanonierami w sierpniu 2021 roku. Sądzimy, że nie będzie w najbliższym czasie lepszej okazji, by zwyciężyć po ponad 2 latach. Nie warto sugerować się ostatnim meczem ligowym z kwietnia tego roku (5-0 dla Arsenalu), bo Chelsea była w zupełnie innym położeniu.
Propozycja: Chelsea – Arsenal, Zakład bez remisu: 1, kurs: 2,02 w Unibet.