Dobre wiadomości napływają z Hiszpanii, Niemiec i Włoch! Pierwsi zawodnicy, zarażeni koronawirusem, łagodnie przeszli chorobę i są już w pełni zdrowia. Wśród nich są m.in. piłkarze włoskiej Fiorentiny i hiszpańskiej Valencii.
Jeszcze niedawno w klubie z hiszpańskiej Valencii zarażonych było prawie 40% pracowników i piłkarzy. W tym gronie znalazł się m.in. Argentyńczyk Ezequiel Garay, który był pierwszym pozytywnie zdiagnozowanym pod obecność wirusa zawodnikiem w klubie z Mestalla. Jak informują hiszpańskie media, po wirusie nie ma już jednak w zespole śladu, a kierownictwo i trenerzy myślą powoli o wznowieniu treningów. Na ten moment są one zabronione ze względu na stan wyjątkowy w Hiszpanii, ale jeśli nie ulegnie on przedłużeniu, zawodnicy będą mogli podjąć wspólny trening już w drugiej połowie kwietnia.
Sprawdź również: bukmacherzy zagraniczni
Śladów koronawirusa nie ma już także wśród zawodników Fiorentiny. Wśród zarażonych byli Patrick Cutrone, Germán Pezzella i Dušan Vlahović, którzy jednak łagodnie przeszli zarażenie i mogą zakończyć już przymusową kwarantannę. Zawodnicy w dalszym ciągu muszą jednak na siebie uważać, bo Włochy to obecnie największe skupisko koronawirusa w Europie i na świecie.
Do treningu może już wrócić także 23-letni obrońca Hannoveru 96 Timo Huebers. Niemiecki obrońca był pierwszym zawodnikiem w Bundeslidze, u którego zdiagnozowano koronawirusa, a u którego najnowsze testy dały wynik negatywny. Jest o tyle ważne, że niemieckie zespoły coraz mocniej przygotowują się do planowanego w maju powrotu na stadiony i zaczynają wspólne treningi. Na takie ćwiczenia zdecydowano się już m.in. w Bayernie Monachium, Rb Lipsk i Borussi Dortmund, a wkrótce mają dołączyć do nich kolejne zespoły.
źródło: własne / tvn24.pl / transfery.info